Podobnie jak w pierwszym turnieju tak i 24 listopada na turniej z cyklu Grand-Prix Szkół przybyło 94 uczniów. Rywalizacja w obu grupach była bardzo zacięta, a zawodnicy musieli do końca każdej partii pozostać maksymalnie skoncentrowani gdyż nawet najmniejszy błąd kosztował cały punkt.

Wśród szkół podstawowych na prowadzenie wysunął się obrońca tytułu, Eryk Ostojicz. Najbardziej doświadczony z młodych zawodników pokazał, że na chwilę obecną nie ma sobie równych i jeśli ktoś chce mu zagrozić to musi naprawdę ciężko trenować. Na drugim miejscu, dosyć niespodziewanie, znalazł się Szymon Gajda. Zdobycie 6-ciu punktów to niełatwe zadanie, jednak Szymon udowodnił że jeśli włoży się w trening odpowiednią ilość pracy to przyniesie on rezultaty. Czyżby Szymon miał ochotę zdobyć w tym roku medal całego cyklu? Jeśli jego forma utrzyma się w kolejnych turniejach to na pewno będzie miał na to szansę. Z wynikiem 5,5 punktu turniej zakończył Aleksander Kiełek. Przy takiej grze marzenia o przegonieniu Eryka nie mogą mieć szansy na ziszczenie. Bardzo dobry turniej rozegrał także czwarty w tabeli Kuba Mierzwiak. Na pewno pokonanie Cypriana Skibickiego (trzeci zawodnik cyklu w roku ubiegłym), czy Wiktora Milczanowskiego (III miejsce w pierwszym turnieju) dodało Kubie skrzydeł, a najwyższy buchholz w turnieju pokazuje, że ten młody zawodnik ma w sobie ogromny potencjał.

 Pośród dziewcząt o palmę pierwszeństwa rywalizują Karolina Machnicka i Julia Gruszecka. Obie uzyskał po 5 punktów jednak tym razem szczęście uśmiechnęło się do Julki i to Ona zajęła najwyższe miejsce na podium. Zaskakujący jest fakt że Julia zdobył złoto w Grand-Prix Szkół dopiero po raz pierwszy! To pokazuje jak bardzo jest wyrównany poziom zawodów i naprawdę trzeba mieć spore umiejętności by coś tu osiągnąć. III miejsce przypadło Nikoli Majkut, która minimalnie wyprzedziła Darię Góralczyk.

 W klasyfikacji szkół gimnazjalnych i średnich Tomek Lambrecht pozbierał się już po nienajlepszym występie (choć trzeba przyznać, że zdobycie 5,5 punktu i srebro to wciąż marzenie dla wielu zawodników - ale nie dla Tomka, jego zadowala tylko złoto) i tym razem zdominował zawody zdobywając 7 punktów. Drugie miejsce zajął Marcin Hermansdorfer, który po dwóch turniejach prowadzi w całym cyklu rozgrywek. Raczej nie zanosi się na to, aby ktoś miał szansę zagrozić tej dwójce więc (tak jak przed rokiem) to prawdopodobnie między nimi rozegra się walka o złoto. Brąz przypadł Tomaszowi Dynowskiemu, który powrócił na podium po ponad rocznej przerwie (ostatni raz dokonał tego w październiku 2016). Trzeba jednak pamiętać, że T. Dynowski zdobywał już medale cyklu (w latach 2013/14 i 2014/15), więc może to być oznaka powrotu formy sprzed kilku lat.

 Nieobecność Adrianny Urbaniak spowodowała że o rywalizacji o pierwsze miejsce nie mogło być mowy. Agata Wojciechowska, zdobywając 5 punktów zrobiła to co do niej należało i teraz pozostaje nam czekać na kolejny turniej, w którym walka między tymi zawodniczkami ponownie się rozpocznie. Srebrny medal zdobyła Natalia Polak (3 pkt), a brązowy Kornelia Sówka (2,5 pkt).

 Już teraz zapraszamy na kolejny turniej z cyklu, który zostanie rozegrany w grudniu; a jeśli któryś z zawodników chciałby do tego czasu poprawić swoje umiejętności to przypominam, że zajęcia klubowe odbywają się we wtorki i piątki w sali 31 w LDK.

Wyniki i galerię zdjęć (z magazynu lubskiego oraz galerii klubowej) można zobaczyć w zakładce Grand Prix Szkół