Dnia 10 maja. w Londynie, odbył się turniej szachów szybkich Golders Green Chess. W zawodach wziął udział reprezentant naszego klubu Mirosław Jęcek. Nasz zawodnik zdobył 4 punkty w 6 partiach, dając się wyprzedzić jedynie mistrzowi fide Peterowi Constantinou (5 punktów). Naszemu zawodnikowi gratulujemy, a poniżej zapraszamy na Jego relację z zawodów.
wyniki turnieju znajdują się na stronie https://dl.dropboxusercontent.com/u/25372250/Golders%20Green%20Rapidplay/100514/100514%20Open/SMWSite/index.html
relacja Mirosława Jęcka:
Rok temu udało mi sie wygrać grupę Średnią. W tym roku niestety ranking skazywał mnie na grę tylko w OPENIE (za duży ranking o 6 oczek). Plan był na miejsce w 1-szej dziesiątce. W turnieju udział wzięło 75 zawodników w czterech grupach rankingowych (w tym OPEN). Pierwsza runda poszła nawet gładko (rozgrzewałem się). W drugiej już było "pod górę", zawodnik z Francji, pozycja równa no i popłynąłem - dramat. następna runda - remis po walce. Czar prysł. niema szans na 10 -tkę. Ale to OPEN i liderzy zaczęli gubić oczka. Nikt nie miał łatwo. Młodzi zawodnicy (z niższym rankingiem) nie mieli litości i zabierali punkty (musieli mieć dobrych trenerów). w Czwartej rundzie znowu "młody rekin" więc go przećwiczyłem w Gambicie Budapesztańskim -czarnymi. Zdobyłem pionka i "dowiozłem" go do wygranej. W piątej rundzie straciłem pionka w debiucie i znowu było ciężko.... ale gryzłem do końca i okazało się, że warto było. Piona odbiłem i remis uratowany. Czas na rundę 6-tą. Gram z kobietą. W piątej rundzie miała Ona wygraną pozycję z liderem (na pierwszej desce) i się pogubiła. straciła całą przewagę i tylko zremisowała po wielkiej męczarni. Wiec plan był taki aby ją dalej "męczyć" żadnych remisów,graliśmy partię hiszpańską czarnymi-ja. złapałem pionka przewagi i wygrana była blisko, ale przeciwniczka grała wzorowo i zaczęło "śmierdzieć" remisem. końcówka ja - wieża, goniec i 3 pionki; rywalka - wieża, goniec i 1 pion. gońce różno-polowe. znalazłem plan wygranej ale Natasha Regan broniła się dobrze, więc stara metoda na tych co stawiają "mur" i remis proponują (chyba z Hoyerswerdy) powtórzyliśmy parę ruchów , ona remis zaproponowała, ja odrzuciłem, zagrałem "chytry ruch" na zasadzie, że ona dalej będzie sztywno powtarzać ruchy wieżą i dałem mata pionkiem na środku szachownicy..... piękne - w w moim stylu. :-) Po partii sędzia mówi , że mam 2-gie miejsce, aż mnie zatkało. Okazało się, ze inni pogubili punkty i była bardzo wyrównana walka. No i mamy sukces. Motto: "Trzeba walczyć do końca"