W dniach 2-3 kwietnia w Sulechowie, zostały rozegrane 4 rundy (z siedmiu) Drużynowych Mistrzostw Województwa Lubuskiego Juniorów. Nasz klub, broniący brązowego medalu sprzed trzech lat, również przystąpił do rozgrywek.
Zaczęło się naprawdę dobrze. W I rundzie naszym rywalem była drużyna Gubińskiego Klubu Szachowego. Mimo porażki Leny Uliasz, reszta drużyny bardzo szybko wzięła się za odrabianie strat. Bezproblemowo ze swoimi rywalami poradzili sobie Julia Gruszecka, Wiktor Fila, Wiktor Milczanowski i Eryk Ostojicz. Najdłużej swoją partię rozgrywał Aleksander Kiełek, którego przeciwnik w okolicach 26 posunięcia, przekroczył czas do namysłu. Ostatecznie wygrywamy to spotkanie 5-1, co z pewnością podsyciło apetyt naszej drużyny.
Wobec pauzy w II rundzie, od razu przejdźmy do relacji z rundy III, która okazała się zimnym prysznicem dla naszych młodych reprezentantów. Naszym rywalem było KSGU "Tęcza" Krosno Odrzańskie I.
Granie z bardziej doświadczonymi rywalkami nie należy do łatwych. Przekonała się o tym Lena, która kolejny raz musiała mierzyć się z wyżej notowaną przeciwniczką. Niestety znów doświadczenie zaprocentowało i mecz rozpoczęliśmy się od straty punktu.
Pozostali zawodnicy bardzo długo utrzymywali równowagę na szachownicach. Mimo niezłego przygotowania, brak ogrania dał się jednak we znaki Julii Gruszeckiej. W pewnym momencie pozycja zaczęła się momentalnie psuć, by w końcu stać się całkowicie przegraną.
Równierz Franek Milczanowski w pewnym momencie zaczął gubić materiał, co przeciwnik bezwzględnie wykorzystał. Także jego brat, Wiktor, nie podołał swojemu rywalowi i musiał uznać się za pokonanego.
W pewnym momencie wydawało się, że Wiktor Fila ma spore szanse na wygraną. Jednak przeciwnik skutecznie zredukował materiał i partia zakończyła się podziałem punktu.
Najdłużej na placu boju (nie tylko w tym meczu, ale w całej rundzie) pozostał Eryk Ostojicz. Nasz zawodnik bronił beznadziejnie wyglądającej pozycji bez figury, jednak robił to na tyle skutecznie, że w końcu, będący już w mocnym niedoczasie rywal, zgodził się na remis.
Tak samo jak poprzednie nasze spotkanie ten mecz także kończy się wynikiem 5-1, tyle że tym razem to nasi zawodnicy schodzą z pola bitwy na tarczy.
W IV rundzie spotkaliśmy się z zawodnikami z Akademii Szachowej Zielona Góra.
Tym razem najszybciej skończyła Julia, która okazała się o klasę lepsza od swojej przeciwniczki.
W końcu odkuła się także Lena, która w przekonywujący sposób pokonała swoją rywalkę.
Niestety rywale obu Wiktorów okazali się lepsi i szybko wyrównali stan meczu.
Eryk po debiucie dostał bardzo dobrą pozycję, jednak nie potrafił znaleźć planu jak ją wykorzystać. Po kilku nieoptymalnych decyzjach gra się wyrównała i to rywal zaczął przejmować inicjatywę. Niestety zmiana charakteru pozycji spowodowała niedokładną grę i ostatecznie Eryk musiał uznać się za pokonanego.
Znowu najdłuższa partia rundy była rozegrana z udziałem naszego zawodnika. Widząc sytuację meczową Franek długo dążył do wygrania swojej partii. Przez większą część partii wydawało się, że jest to w zasięgu ręki ale w końcówce dało o sobie znać zmęczenie. Nasz zawodnik podjął jedną złą decyzję w trudnej końcówce wieżowej i pozycja natychmiast się wyrównała. Mimo dalszych prób przeciwnik bronił się na tyle skutecznie, że w końcu (po ponad 3,5 godzinnej grze) zawodnicy zgodzili się na remis.
Przypieczętowało to wynik meczu na 3,5 - 2,5 dla naszych rywali.
Nie był to wymarzony start dla naszych zawodników, ale do końca pozostały jeszcze 3 mecze (zostaną one rozegrane 24 kwietnia) i wierzymy, że nasi zawodnicy wyciągną odpowiednie wnioski i do kolejnych spotkań przystąpią lepiej przygotowani.
Wyniki zawodów na stronie chessarbiter.